Aspiryna polecana jest często w profilaktyce zawałów serca, a także udarów niedokrwiennych. Regularne jej stosowanie pozwala przeciwdziałać powstawaniu zakrzepów, będących główną przyczyną tych groźnych dla życia incydentów zdrowotnych, tak więc zwykle aspirynę zalecają kardiolodzy.
Te zalecenia mogą się jednak ulec zmianie, jeśli badacze z innych krajów potwierdzą wyniki Kanadyjskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Wykazali oni bowiem, że aspiryna słabo działa profilaktycznie, natomiast może być groźna dla zdrowia.
Naukowcy z Kanady przeanalizowali dane dotyczące prewencyjnego działania aspiryny na występowanie zawałów serca i incydentów naczyniowo-mózgowych. Okazuje się, że jako środek profilaktyczny działa ona raczej słabo, a jej stosowanie ma sens w zasadzie głównie u osób, które już wcześniej przeszły zawał lub udar.
Aspiryna w niskich dawkach pomaga zapobiegać tworzeniu się skrzeplin, ale z drugiej jednak strony, ta sama jej właściwość zwiększa niestety ryzyko występowania krwotoków. Głównie dotyczy to układu pokarmowego jak również nieco paradoksalnie, mózgu.
Może się więc okazać, że pacjent stosujący aspirynę, aby zapobiec udarowi niedokrwiennemu, może doświadczyć zamiast niego krwotoku do mózgu. To zaś także jest stan zagrażający życiu, stąd Kanadyjskie Towarzystwo Kardiologiczne zdecydowało się wprowadzić zmiany w zaleceniach.
Pacjenci, którzy obecnie przyjmują stale niewielkie dawki aspiryny i nie doświadczają skutków ubocznych, nie powinni tego zaprzestawać. Kardiolodzy kanadyjscy jednak od tej pory nie będą sugerować rozpoczęcia takiej kuracji, jeżeli ma to być jedynie profilaktyka, a nie leczenie już po przejściu udaru czy zawału.