Zaburzenia gospodarki lipidowej, którego miarą jest wzrost stężenia cholesterolu w surowicy krwi, to istotne czynniki ryzyka miażdżycy oraz chorób układu sercowo-naczyniowego, a więc choroby wieńcowej i zawału serca, udaru mózgu, czy miażdżycy. Poziom cholesterolu we krwi należy zatem obniżać.
Kiedy wykryje się nieprawidłowości, pacjent otrzymuje odpowiednie leki wyrównujące gospodarkę tłuszczy, ale jak twierdzą naukowcy, zamiast przyjmowania medykamentów, wystarczy przekonać się do walorów smakowych pomidorów.
Mówiąc o cholesterolu, zazwyczaj dzielimy go na „dobry” (HDL – o wysokiej gęstości) oraz „zły” (LDL – o niskiej gęstości). Mimo, że należy dbać o zachowanie właściwych proporcji między nimi, to leczenie ma na celu obniżanie zwłaszcza tego „złego” cholesterolu, LDL.
Niezwykle skutecznym sposobem zapobiegania chorobom sercowo-naczyniowym może być po prostu włączenie do swojej diety sporej ilości pomidorów i ich przetworów. Do takiego wniosku doszli po analizie dostępnych danych Karin Ried i Peter Fakler z Uniwersytetu w Adelajdzie.
Analiza objęła studia z ostatnich 55 lat, naukowcy mieli więc spory materiał porównawczy. Jednoznacznie ustalili przy tym, iż spożywanie ponad 25 mg zawartego w pomidorach likopenu dziennie, pozwala zmniejszyć stężenie złego cholesterolu LDL aż o 10%.
Stopień obniżenia stężenia LDL jest w tym przypadku analogiczny, jak przy słabszych, przepisywanych pacjentom mającym lekko podwyższony cholesterol, leków. W przeciwieństwie do nich jednak, pomidory nie mają wielu skutków ubocznych, z jakimi borykają się osoby leczone farmakologicznie.
Naukowcy chcą teraz sprawdzić, czy jeszcze wyższe spożycie likopenu, na poziomie 25 – 44 mg dziennie, zapewni pacjentom dodatkowe korzyści dla ich układu krążenia.
